Maciej Siembieda Nemezis

Maciej Siembieda „Nemezis” – recenzja – najlepsza polska książka od lat

Read Time:2 Minute, 4 Second

Gdyby Robert Harris i Kristin Hannah napisali razem powieść otrzymalibyśmy „Nemezis”. Maciej Siembieda wprowadza zachodnie standardy do polskiej literatury.

Polskie książki, w tym liczne bestsellery, coraz częściej są ciężkie jak diabli. Bluzgi, wóda, krew, seks, nihilizm, depresja. A do tego wydają się wychodzić z jednej matrycy. Maciej Siembieda spektakularnym thrillerem „Nemezis” wyłamał się z kalko-szajki. Pisze o wojnie językiem szlachetnym i subtelnym niczym Robert Harris. Nie pozwala doszczętnie pogrążyć się w mroku, rozświetlając go wątkami obyczajowymi rodem z powieści Kristin Hannah. To sztuka tak dobrze pisać o złych czasach.

Więcej kultury? Pan Od Kultury zaprasza na Facebooka i Instagram

Maciej Siembieda „Nemezis” – recenzja książki

„Nemezis” to wielka podróż Bruno Janoschka. Chłopak z przedwojennego opolskiego Zaodrza, spowijanego przez nazistowski mrok, musi uciekać. Wciela się w kolejne życiowe role: artysty cyrkowego rzucającego nożami, hitlerowskiego komandosa z oddziału Otta Skorzenego, PRL-owskiego więźnia i wreszcie uczestnika gry o przyszłość Śląska w nowej Europie. Kipią w tej historii miłość do brata i miłość do matki. Jest złamane serce, sekret, są emocjonalne nokauty. No i oczywiście jest zemsta, która przez dekady tkwi w Brunie jak drzazga. Czy to właśnie żądza vendetty pozwala Brunowi poruszać się po ruchomych piaskach historii i przetrwać?

Maciej Siembieda Nemezis
Maciej Siembieda „Nemezis”

„Całe Zaodrze tak o nich mówiło. Nie „bracia Janoschkowie” czy „Janoschki”, ale „bracia Janoschek”. Jakby byli jednym. Syjamskim rodzeństwem, które łączyły nie kości miednicy czy klatki piersiowej, ale dusze. Szemrana opolska dzielnica za rzeką, nosząca nazwę Odervorstadt, wiedziała, że kryje się w tym głęboka prawda. Bracia Janoschek poszliby za sobą w ogień”

Maciej Siembieda – „Nemezis”

„Nemezis” to porywająca powieść z filmową dynamiką i rosnącą stawką, dojrzewająca wraz z protagonistą. Z łobuzerskiej opowiastki staje się szpiegowskim thrillerem/powieścią sensacyjną w hollywoodzkim stylu. Aż się prosi so muzykę Jamesa Newtona Howarda lub Hansa Zimmera. Podróżując z Brunem poznamy m.in. cyrkowe techniki rzucania nożem, losy niemieckich zbrodniarzy i ich powojenne biznesy w Egipcie. Zanurzymy się w mrok komunistycznej Polski i trafimy do więzienia w Strzelcach Opolskich, gdzie osadzono hitlerowskie bestie. Maciej Siembieda imponuje wiedzą historyczną, ale na szczęście nie pozwala, by wygrała z emocjami i dobrą historią. Co najważniejsze, wielka historia nie wygrała z intymnością.

„Nemezis” jest recenzowana jako opowieść o obsesyjnej zemście. A może jednak to głównie opowieść o trudnej miłości? Niektórzy piszą, że to opowieść o zwykłych ludziach w cieniu wielkiej historii… a może jest zupełnie odwrotnie?

Maciej Siembieda Nemezis

Więcej kultury? Pan Od Kultury zaprasza na Facebooka i Instagram

About Post Author

Pan Od Kultury - Wojciech Kozicki

Miłośnik dobrych historii, gitarzysta, fan "Misia" i starych komiksów