„Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu” - recenzja
Nowa Czarna Pantera rzuciła się na głęboką wodę i nie utonęła. Ryan Coogler przedstawił opowieść bez banalnego festynu CGI i sztampowej walki finałowej. Z dbałością o szczegóły, gdy prezentuje pozornie kontrastujące ze sobą cywilizacje Wakandy i Talokan. Z wielkim szacunkiem dla zmarłego Chadwicka Bosemana. Ze świetnym doborem muzyki, chociaż w tym filmie cisza potrafi powiedzieć najwięcej. Przede wszystkim Coogler pamiętał jednak, że niezależnie od naprzyrodzonych mocy i super technologii, najważniejszy w dobrej opowieści jest człowiek. A ludzie są podatni na ciosy, nie tylko fizyczne.
Nowy film Marvela to opowieść z wielowymiarowymi postaciami, których emocje, konflikty i motywacje są bardzo wiarygodne. Letitia Wright (Shuri) skradła show, to film o niej i jej dojrzewaniu. Namor (Tenoch Huerta) to jeden z najbardziej intrygujących czarnych charakterów w uniwersum Marvela. Bardzo wiarygodne są decyzje i rozpacz królowej Wakandy (Angela Bassett) oraz emocjonalny rozwój M’Baku. Riri Williams zapowiada się obiecująco jako zadziorna geniuszka. Jej finałowa zbroja wygląda co prawda jak sztampowy kostium ze świata Power Rangers, ale postać nadrabia charakterem. Nawet niebieskie istoty z Talokan to nie generyczne „podwodne smerfy z Avatara”, mające tylko zapełnić kadr i umierać „bo tak”.
„Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu” nie popełnia błędu filmów ”Thor: miłość i grom” oraz „Doktor Strange w multiwersum obłędu”, które do bólu skrócono i poobcinano. Ryan Coogler odsłania karty powoli. Tym razem akcja również prowadzona jest dynamicznie, ale nie brakuje miejsca na oddech, intrygę i ekspozycję bohaterów. Stawka jest wysoka i ma dla widza znaczenie.
Bardzo chcieliśmy zgłębić relację między Ramondą i Shuri. Pierwszy film w dużej mierze traktuje o relacjach ojca i syna – zarówno główny bohater, jak i antagonista musieli poradzić sobie ze śmiercią ojca. W tym filmie ważnym motywem jest macierzyństwo – tłumaczył Ryan Coogler.
Uniwersum Marvela zostało znacząco poszerzone i wzbogacone. Nie chodzi jednak tylko o ukazanie podwodnego królestwa Talokan, nowe postacie i zmianę status quo. W MCU poszerzyła się paleta emocji, motywacji bohaterów oraz skomplikowanych relacji. Nic dziwnego, że to właśnie Czarna Pantera jest zamknięciem czwartej fazy MCU. Godne zakończenie.
źródła obrazu
Andrzej Sapkowski odznaczony przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego
Bryan Fuller (serial Hannibal) chce nakręcić nowe Milczenie Owiec. Zendaya jako Clarice Starling zamiast Jodie…
Ten serial o Batmanie zdecydowanie nie był dla dzieci. Odkryjmy jego tajemnice
A kto umarł ten nie żyje - powiedział klasyk... i się pomylił. Agnes otrzymuje wiadomość…
100 najlepszych filmów XXI wieku. The New York Times publikuję listę najwybitniejszych produkcji. Są zaskoczenia…
Serial "Obcy: Ziemia" to godny następca "Obcy: ósmy pasażer Nostromo". Pozornie to jego sequel, ale...
This website uses cookies.