Koniec „Sony’s Spider-Man Universe”. Kraven Łowca to ostatni film

„Nadejszła wiekopomna chwila”. Koniec uniwersum Sony, bazującego na komiksach Marvela, stał się faktem. „Kraven Łowca” będzie ostatnią odsłoną świata Spider-Mana, w którym nie ma Spider-Mana. Dlaczego pomysł na to uniwersum nie wypalił? Odpowiedź jest banalnie prosta.

A miało być tak pięknie. Widzowie oczadzeni Marvelem i DC mieli przecież nabrać się na wszystko. Mieli dawać się oszukać kolejnym naciąganym zwiastunom. Przecież niedawno Sony zapowiadało, że Knull z filmu „Venom 3. Ostatni taniec” odegra ważną rolę w kolejnych filmach. Reżyser filmu „Kraven Łowca” błagał fanów, by dali mu szansę, a wówczas nakręci więcej „rewelacyjnych rzeczy”. Złote k***sy miały spadać z nieba! Ale będzie jak w wizji Kononowicza – niczego nie będzie.

Jedni zaczynają żałobę, inni świętują. Sony’s Spider-Man Universe szykuje się na własny pogrzeb. Po sześciu filmach franczyza dobiegnie końca. Amen.

Więcej kultury? Pan Od Kultury zaprasza na Facebooka i Instagram

Koniec uniwersum Sony. Kraven Łowca to ostatni film, projekty anulowane

Serwis The Wrap ujawnił, że film „Kraven Łowca” zakończy dogorywające uniwersum Sony, „przynajmniej na dłuższy czas”. Wyciek tej informacji może być dla Sony brutalnym nokautem. Przecież na grudzień zapowiedziana jest premiera „Kravena”. I tak nikt nie wróżył mu sukcesu w box office. Według prognoz, w USA produkcja zarobi 20-25 mln dolarów, przy budżecie filmu wynoszącym 130 mln dolarów. Będzie to najgorszy wynik ze wszystkich filmów tego uniwersum. Skoro okazuje się, że film nic już nie znaczy i uniwersum sczezło, widzowie całkiem odpuszczą?

The Wrap podaje, że wytwórnia znacząco ograniczyła wydatki na promocję i dystrybucję nadchodzącej produkcji, by zminimalizować pewne straty. Zmniejszono nawet liczbę kin, w których będzie wyświetlany film. Media piszą też o porażce „Kravena” na imprezie Comic Con Experience (CCXP) w Brazylii. Na panelu dotyczącym filmu zabrakło nie tylko gwiazd, ale też i… fanów! Sala świeciła pustkami.

CZYTAJ WIĘCEJ: Koniec „Joker: Folie à Deux”. Wiemy ile zarobił i kiedy trafi na platformę MAX

Do tej pory wszystkie filmy w ramach Sony’s Spider-Man Universe zarobiły 2,091 miliarda dolarów. Na ich produkcję wydano 491 mln dolarów. Do tego należy oczywiście doliczyć koszty marketingu i dystrybucji. Najwięcej oczywiście zarabiały filmy z serii o Venomie. Część pierwsza zarobiła dla Sony 856 mln dolarów. Druga już jedynie 501 mln dolarów. „Venom 3. Ostatni taniec” uzbierał jedynie 472 mln dolarów. Venom musiał nadrabiać za resztę ferajny. „Morbius” zarobił tylko 162 mln dolarów. Jeśli ktoś czasem lubi spędzić czas w samotności, to seanse „Madame Web” były do tego idealną okazją. Film ledwo uzbierał z biletów 100 mln dolarów.

Filmy w ramach Sony’s Spider-Man Universe, delikatnie mówiąc, nie zyskały też uznania widzów i krytyków. Co recenzja, to w Sony pewnie ktoś krzyczał „ałaa, nie w szczepionkę”.

A jeszcze niedawno Sony zapowiadało takie projekty jak The Sinister Six, El Muerto, Silk: Spider Society oraz Silver & Black. Otrzyjcie łzy, żaden z nich nie powstanie. Jak wyjaśnia The Wrap, Sony ma się teraz skupiać tylko na trzech projektach związanych ze Spider-Manem – na produkcji z Tomem Hollandem dla Marvela, serialem Spider-Man Noir z Nicolasem Cagem oraz na filmie Spider Man: Beyond the Spider Verse, czyli finale trylogii o Milesie Moralesie.

To filmowe uniwersum od początku było skazane na porażkę. W przeciwieństwie do MCU, nie miało celu, łotra na miarę Thanosa, a kolejne filmy w żaden sposób się ze sobą nie łączyły. Uparcie ignorowano to jak w ostatnich latach rozwinęło się kino superbohaterskie, oferując sztampowe produkcje i archetypiczne do bólu postacie, jakby sprzed 30 lat. Co gorsza, Sony próbowało zbudować uniwersum mocno osadzone w świecie Spider-Mana, wypełnić je postaciami związanymi ze Spider-Manem, jednocześnie nie wprowadzając Spider-Mana. Dlatego Sony’s Spider-Man Universe od dawna przypominało martwą papugę ze skeczu Monty Pythona. Japońska wytwórnia filmowa uparcie próbowała nas przekonać, że ta papuga żyje i ma się świetnie.

Sony Pictures oczywiście nie komentuje doniesień i oficjalnie nie ogłosiło końca komiksowego uniwersum. Nie chce zapewne wbijać gwoździa do trumny „Kravena”. Tak naprawdę ten gwóźdź został wbity wiele lat temu.

Więcej kultury? Pan Od Kultury zaprasza na Facebooka i Instagram