Ridley Scott ostro odpowiada na negatywne recenzja i opinie o filmie "Napoleon"

Ridley Scott odpowiada na złe recenzje filmu Napoleon: zamknijcie się, k***

Read Time:2 Minute, 32 Second

Ridley Scott ostro odpowiada na negatywne recenzja i opinie o filmie „Napoleon”. Ma krótki apel do historyków, którzy kręcą nosem: „zamknijcie się, k***”. Jak wypada filmowa biografia Napoleona? Czy reżyser zaczął już orbitować?

Pierwsze recenzje i opinie o filmie Napoleon są dość optymistyczne. Jednak historycy (głównie z Francji) zwracają uwagę, że jak na film biograficzny, produkcja pełna jest nieścisłości historycznych. Ridley Scott zaapelował do nich, „by się, k***, zamknęli”. Słynny reżyser ma rację, czy po prostu odleciał?

Chcesz więcej kultury? Pan Od Kultury zaprasza na Facebooka i Instagram

Ridley Scott broni filmu Napoleon. Będzie wersja reżyserska

Światowa premiera filmu „Napoleon” odbędzie się 22 listopada 2023 roku. Dwa dni później epickie dzieło Ridleya Scotta trafi do kin w Polsce. Główną rolę gra Joaquin Phoenix. Reżyser już zapowiedział, że wypuści wersję reżyserką trwającą cztery godziny.

Historycy zwrócili uwagę na scenę ukazującą ogień na egipskich piramidach, do których Napoleon kazał strzelać z armat. Miał to zrobić, by sprawdzić celność żołnierzy. Zdaniem historyków, takie wydarzenie nie maiło miejsca, a Ridley Scott świadomie powiela historyczny mit.

Co na to Ridley Scott?

W rozmowie z BBC wyjaśnił, że „mamy tysiące książek o Napoleonie, ale historycy niewiele o nich wiedzą”. Dodał, że historycy nie mają pojęcia co wydarzyło się naprawdę, bo nie byli z Napoleonem w Egipcie. Na krytykę ze strony Francuzów odpowiedział, że „oni nie lubią nikogo, nawet samych siebie”.

Napoleon umiera, a potem, 10 lat później, ktoś pisze książkę. Potem ktoś na podstawie tej książki pisze kolejną i tak po 400 latach w tych kolejnych książkach jest sporo zmyślonych rzeczy. Mam problem z historykami. Pytam ich: Przepraszam, ale byliście tam? Nie? No to zamknijcie się ku*wa

– powiedział Ridley Scott w wywiadzie dla The Times.

Warto przypomnieć, że Ridley Scott debiutował „Pojedynkiem„, który toczył się w czasie wojen napoleońskich.

Otrzymaliśmy brutalnie skrócony materiał, w którym cięcia bywają tak gwałtowne i zaskakujące, jakby odpowiadał za nie znerwicowany, słabo opłacany montażysta. Efekt? Sceny pałacowe urywają się bez żadnej kulminacji i nazbyt często mają charakter czysto informacyjny. Stają się zaledwie łącznikami między sekwencjami walk, którym również przydałoby się więcej oddechu

– pisze o filmie „Napoleon” Filmweb.pl.

„Vogue” pisze, że Ridley Scott słusznie zrzucił Napoleona z pomnika, a film „jest pozycją obowiązkową”.

Ridley Scott zapowiada nowe filmy

Ridley Scott wpadł ostatnio w wir pracy. Ujawnił, że ma już nakręconych 90 minut filmu „Gladiator 2”. Musi dokręcić jeszcze drugie 90 minut, by sfinalizować projekt. Szykuje też western, do którego zdjęcia ruszą w marcu 2024 roku. Być może chodzi o ekranizację powieści Wraiths of the Broken Land autorstwa S. Craiga Zahlera. 

Ridley Scott jest także producentem powstającego filmu „Obcy: Romulus”. Reżserię zostawił młodemu Urugwajczykowi, Fedemu Alvarezowi. Premiera zapowiadana jest na 2024 roku, a sam Scott twierdzi, że „film jest k*** doskonały”.

Chcesz więcej kultury? Pan Od Kultury zaprasza na Facebooka i Instagram

About Post Author

Pan Od Kultury - Wojciech Kozicki

Miłośnik dobrych historii, gitarzysta, fan "Misia" i starych komiksów