Serial „1670” to niekwestionowany hit Netfliksa. Główny bohater stał się najsłynniejszym Janem Pawłem nie tylko w Polsce. Podbił serca m.in. Niemców, Anglików i Amerykanów.
Serial „1670” rozbił bank. Przez pierwsze dwa tygodnie od premiery, szlachecki mockument był najchętniej oglądanym tytułem w Polsce. „Rzeczpospolita” określiła nawet produkcję z Batłomieję Topą nowym „Misiem”. Sarmacka reinkarnacja „The Office” podbiła jednak serca widzów nie tylko w Polsce. W Niemczech serial w 5 dni od premiery obejrzało lub zaczęło oglądać ponad pół miliona widzów. Ale to nie wszystko…
Chcesz więcej kultury? Pan Od Kultury zaprasza na Facebooka i Instagram
Niemcy i Amerykanie pokochali serial 1670. Polski hit na Netfliksie
Jak podaje Film.wp.pl, we wspomniane 5 dni na oglądanie serialu „1670” Niemcy poświęcili 800 tys. godzin. Średni czas oglądania „1670” sięga więc ponad 1,5 godziny (całość trwa około 4 godzin).
Serial „1670” jest też popularny w Wielkiej Brytanii. Oglądano go tam przez 350 tysięcy godzin. W USA na polski serial poświęcono milion godzin.

Chociaż serial „1670” to niekwestionowany sukces, na Rottern Tomatoes uzyskał 94% audience score, a na IMDb uzyskał wynik 8,0/10, to w Polsce nie brakuje krytycznych głosów, głównie ze strony osób o skrajnie prawicowych poglądach, które w wolnych chwilach leżą krzyżem albo myślą o tym jak Belzebub będzie ich chłostał za grzechy.
W serwisie Klubu Jagiellońskiego napisano np., że „zabrakło tylko Macieja Stuhra i Krystyny Jandy, aby pękła skala ‘libkometru’. Wspomniano też o „jadzie sączonym przez oświeconą warszawkę”. Cóż, niektórzy z krytyków chyba chcieliby nawiązać intymną relację z synem magnata albo przeżyli bolesne „basz basz”.
Nie brakuje też głosów fanów, że serial „1670” powinien otrzymać drugi sezon. Twórcy jednak na razie nabrali wody w usta, ale przy takim sukcesie kontynuacja wydaje się nieunikniona.
Chcesz więcej kultury? Pan Od Kultury zaprasza na Facebooka i Instagram