Read Time:1 Minute, 46 Second
Serial „Outsider” HBO to najlepsza ekranizacja książki Stephena Kinga? To nie tylko kryminał i horror, ale przede wszystkim przerażająca opowieść o ludziach. Strach ma wiele twarzy.
Serial „Outsider” HBO zaczyna się jak typowy kryminał, których hałdy zalegają na platformach streamingowych. Jednak szybko okazuje się, że zagadka morderstwa dziecka jest znacznie bardziej zawiła i coś tu nie gra. Jakim cudem podejrzany trener drużyny bejsbolowej był w dwóch miejscach jednocześnie? Stawka jest znacznie wyższa niż tylko znalezienie mordercy.
Serial „Outsider” HBO. Kryminał czy horror?
Niedowiarek Ralph Anderson (Ben Mandelsohn) musi zmierzyć się z wielowątkowym śledztwem pełnym wątków wymykających się logice. Poczucie zagrożenia nieustannie narasta, a fabuła sączy się jak osocze z krwistego steku. Gdy wydaje nam się, że zyskujemy stabilny grunt pod nogami, zjawia się demoniczny Pożeracz Smutku i spokoju już nie będzie.
„Outsider” to kryminał podszyty horrorem i wątkami obyczajowymi. Elementy paranormalne nie zdominowały intrygi. Nie ma kiczu, epatowania makabrą, tanich straszydeł i jumpscare’ów. Zło czai się w cieniu, czeka cierpliwie i działa na wyobraźnię, a wątki nadprzyrodzone są mrożącą krew w żyłach sugestią. Świadomość obecności zła jest straszniejsza od jego namacalnej formy.
Serial „Outsider” to przede wszystkim surowa i ponura opowieść mocno osadzona w rzeczywistości.
Jak to u Kinga, dostajemy historię zderzenia potęgi rozumu z niewytłumaczalnym. Coś złego jest tuż obok nas i w każdej chwili możemy się z tym zetknąć. Wygodnie umościliśmy się w naszym uporządkowanym świecie, ale może tak naprawdę weszliśmy na czyjeś terytorium?
Outsider to najlepszy zekranizowany Stephen King?
Serial „Outsider” od HBO potwierdza, że Stephen King lepiej czuje się w kryminalnych historiach niż w horrorze. To przede wszystkim mistrz budowania wyrazistych bohaterów. Ben Mandelsohn jest wyjątkowo wiarygodnem everymanem, który zmaga się z traumą po stracie dziecka. Cynthia Erivo jako aspołeczna detektyw Holly Gibney kradnie show.
Czy serial „Outsider” jest lepszy od książki? Richard Price inaczej porozkładał akcenty, wyciągnął esencję, podkręcił tempo, ale wiernie trzyma się pierwowzoru. „Outsider” to nadal bezwględna historia o ludziach i ich lękach.
Chcesz więcej kultury? Pan Od Kultury zaprasza na Facebooka i Instagram.
