The Last of Us - pierwsze recenzje serialu HBO

The Last of Us – pierwsze recenzje serialu HBO. Najlepsza ekranizacja gry?

Read Time:4 Minute, 34 Second

Serial „The Last of Us” HBO i pierwsze recenzje przedpremierowe. The Hollywood Reporter pisze, że to najlepsza ekranizacja gry wideo, choć ma swoje wady. Szykuje się hit większy niż „Gra o tron”, „Stacja Jedenaście” i pierwsze sezony „The Walking Dead”? Jak poradziła sobie Bella Ramsey jako Ellie?

Premiera „The Last of Us” na HBO MAX już w poniedziałek 16 stycznia. Są już dostępne pierwsze przedpremierowe recenzje. Ekranizacja gry Naughty Dog zapowiada się na wielki serialowy hit. The Hollywood Reporter pisze, że to najlepsza ekranizacja gry wideo i opisuje serial jako „postapokaliptyczną opowieść o desperacji”, prawdziwą i bliską materiałowi źródłowemu. Craig Mazin (serial „Czarnobyl”) i Neil Druckmann oczywiście nie unikną skojarzeń z serialami „The Walking Dead” i „Bastion” ze względu ma zombie i globalną infekcję. Pierwszy odcinek, trwający 91 minut, określono jako „too familiar”. Drugi odcinek podobno jest znacznie lepszy ze względu na relację jaką mają Ellie i Joel. Pedro Pascal i Bella Ramsey są jak Mando i Baby Yoda z serialu „The Mandalorian”? Trzeci odcinek jest podobno łamiący serce.

Pierwsze recenzje serialu „The Last of Us”. Lepszy niż gra Naught Dog?

Jak ukazano Klikaczy z gry „The Last of us” w serialu? Zdaniem The Hollywood Reporter, ludzie zakażeni potwornym grzybem są odpowiednio koszmarni i obrzydliwi. Są „ekscytującym powiewem świeżości” w postapokaliptycznych historiach o zombie.

NPR.org zwraca uwagę, że serial nie uniknął typowych rozwiązań dla seriali postapo jak np. uzbrojne osady ocaleńców, dramat zakażonych bliskich i podróż podczas której bohaterowie spotykają różne grupy ocalałych (np. Świetliki). Serial może momentami wydawać się zbyt powolny, ale „to czas ekranowy potrzebny, by emocjonalnie zaangażować się w losy bohaterów”. Jeśli chodzi o potwory, są one sumiennie przeniesione z gry. Portal porównuje Klikaczy do ustawy RICO z serialu „Rodzina Soprano” – są zagrożeniem, ale najważniejsze co robią bohaterowie, by je pokonać. Bella Ramsey jako Ellie jest podobno „badass, prawdziwą rewelacją, wiarygodną i pełną nastoletnich emocji”.

Chcesz więcej kultury? Pan Od Kultury zaprasza na Facebooka i Instagram.

Niektórzy mogą narzekać, że serial inwestuje tak dużo czasu w pokazanie dwójki bohaterów polegających na sobie, zamiast skupić się na walce z hordami zombie. Ale używając potworów tylko jako katalizatora emocji, serial osiągnął to co kilka lat temu „Stacja Jedenaście” – pisze NPR.org.

BBC: Bella Ramsey jako Ellie to „lovely little terror”

BBC również ocenia, że serial „The Last of Us” to najlepsza ekranizacja gry w historii, choć ma swoje wady. Przypomina też wywiad z twórcą serialu. Neil Druckmann przyznał, że producenci w 2014 chcieli by ekranizacja gru była „większa i seksowniejsza”, jak „Word War Z” z Bradem Pittem. On jednak podkreślał, że gra opierała się na intymnej relacji bohaterów, miała głębię, była wolniejsza i mroczna”. Wówczas, na szczęście, adaptacja przepadła. Po latach Druckmann postawił na swoim i najwyraźniej się to opłacało.

BBC zapewnia, że Bella Ramsey lśni i kradnie każdą scenę ze swoim udziałem i opisano jej kreację jako „lovely little terror”. Zdeaniem BBC, nie jest to adaptacja idealna, bo niektóre sceny są zbyt dosłownie wyjęte z gry jak na format telewizyjny.

Bella Ramsey kradnie każdą scenę. Jest pełna charyzmy i brawury, w opozycji do stoicyzmu Pedro Pascala. Dowcipem i ciepłem potrafi burzyć mur, który buduje wokół siebie Joel – pisze BBC.

The Washington Post: serial „The Last of Us” ma klimat gry

„The Washington Post” pisze, że twórcy serialu „zaufali materiałowi źródłowemu i to zaufanie się opłaciło”. Scenariusz serialu nie odbiega zbytnio od fabuły gry Naughty Dog, wiernie odwzorowując niektóre sceny z gry. Dostaniemy też wiernie odzworowane lokacje oraz dialogi żywcem wyjęte z kultowej gry. Autor recenzji zwraca uwagę, że sama gra miała bardzo filmowy/serialowy charakter, a HBO to zauważyło i skutecznie wykorzystało.

Serial HBO jest przeciwieństwem ekranizacji gry „Resident Evil”, gdzie Milla Jovovich w epicki sposób dziesiątkowała hordy zombie. Serial „The Last of Us” zachował klimat gry, a do tego „traktuje bohaterów z większą godnością i szacunkiem niż gra”. Serialowa adaptcja to „historia o miłości w świecie pozbawionym miłości i życia”. Dodatkowo, Pedro Pascal i Bella Ramsey mają świetną chemię na ekranie, a „ich relacja nie jest ponaglana przez potrzebę akcji w grze”.

„The Washington Post”,” uważa, że widzowie serialu zostaną wciągnięci w dyskusje i rozważania, których przez lata doświadczali gracze Playstation. Będziemy rozmawiać o decyzjach bohaterów i zastanawiać się nad ich moralnym kompasem. Co więcej, nawet jeśli ktoś nie polubił gry, może być zafascynowany serialem, bo zdaniem autora recenzji, „są momenty, gdy serial jest znacznie lepszy, niż gra”.

„The Last of Us” to nie „The Walking Dead”, gdzie mieliśmy relacje ludzi nie chących mieć ze sobą nic wspólnego. Serial HBO skupia się na podróży dwójki przyjaciół, ale nie chce być kolejny serialem postapo o zombie. Potwory są na drugim planie – pisze The Washington Post.

Filmweb.pl: świetny horror i coś więcej niż film o miłości

Filmweb piwsze, że „efekt jest fantastyczny”, a serial to świetny horror u upadku cywilizacji i „coś więcej niż film o miłości wykutej w ogniu bezprecedensowych aktów przemnocy”. Produkcja HBO to „doskonała adaptacja gry wideo” i „najlepszy serial w historii niepotrzebnych seriali”. Zwraca jednak uwagę, że wątek rewolucjonistki Melanie Lynskey wprowadza „niepotrzebną arytmię”.

Mimo pokoleniowej wyrwy, bohaterów więcej łączy niż dzieli, choć postapokaliptyczna rzeczywistość regularnie weryfikuje trwałość ich związku. Podróż zastępczego ojca oraz przybranej córki rozpisano na drobne gesty czułości i odrzucenia, lojalności i nieufności, na niekończące się rozmowy o sprawach istotnych i błahych. I choć generalnie Ramsey dotrzymuje Pascalowi kroku, bywa nieco nadekspresyjna – recenzje Filmweb.pl.

Chcesz więcej kultury? Pan Od Kultury zaprasza na Facebooka i Instagram.

About Post Author

Pan Od Kultury - Wojciech Kozicki

Miłośnik dobrych historii, gitarzysta, fan "Misia" i starych komiksów

źródła obrazu