Rok 2012. Rok tragedii, katastrof i rozczarowań. Chociaż wyczekiwany koniec świata nie nastąpił, dla wielu osób stało się coś gorszego niż apokalipsa. Raper Psy zdetonował na YouTube teledysk do „Gangnam Style”. Jak doszło do tego, że nagle wszyscy jeździli na niewidzialnym koniu?
Teledysk do „Gangnam Style” pojawił się na YouTube w lipcu 2012 roku. Świat dostał amoku na punkcie „nowej Macareny” z Korei Południowej. Cofnijmy się jednak w czasie. 31 grudnia 1977 roku w Seulu urodził się Park Jae-sang. Niepozorny chłopak, kiepski uczeń, uznawany za klasowego błazna. Jak żyć w tym życiu? – pytał siebie zapewne każdego dnia. Jako nastolatek zobaczył koncert zespołu Queen na Wembley (1986) i wtedy go olśniło. Odurzony „Bohemian Rhapsody”, zrozumiał co chce robić w życiu.
Zamożna rodzina nie chciała, by Park Jae-sang tracił czas na muzykę. Uczył się w USA na Boston University (bo tak chciał ojciec) i na Berklee College of Music (w tajemnicy, wbrew ojcu). Publikował też śmieszne filmiki, które uchyliły mu drzwi do branży rozrywkowej. Zanim te drzwi wyważył razem z futryną, pojawiał się m.in. w programach „Ellen DeGeneres Show” czy „Saturday Night Live”. Wtedy nikt nie spodziewał się, że wkrótce niewidzialnym lassem będą wywijać m.in. Robbie Williams, Katy Perry, Usher, Britney Spears i prezes Google Eric Schmidt.
Więcej kultury? Pan Od Kultury zaprasza na Facebooka i Instagram
Gangnam Style. Historia Psy i najpopularniejsza piosenka na YouTube
Psy (skrót od „psycho”) w branży muzycznej początkowo cienko śpiewał. W Korei Południowej zadebiutował w 2001 roku albumem „PSY from the PSYcho World!”. I na start dostał srogie lanie. Dzisiaj patologia to kapitał, ale na początku XXI uznano, że singiel „I love sex” zawiera treści niedozwolone dla nieletnich. Nakładano na niego liczne zakazy i ograniczenia. Psy był również krytykowany za zły wpływ na młodzież, ponieważ wymigał się od służby wojskowej i przyłapano go na paleniu marihuany. W podążaniu złą drogą wydawał się równie konsekwentny co w realizacji muzycznych celów. Jeszcze w 2012 roku zapowiadał, że zawsze będzie nieodpowiedzialny i zamierza pić ile wlezie. Gdy wydał swój szósty album “Psy’s Best 6th Part 1″ zdecydowanie miał już za co i co opijać.
CZYTAJ WIĘCEJ: Alternatywy 4 – ciekawostki o serialu. Stanisław Bareja, cenzura i historie ukryte
Jak podsumował Bernie Cho, szef agencji kreatywnej DFSB Kollective, „bad boy of K-pop” stał się nagle „golden boyem K-popu”. Błyskawicznie awansował z koreańskiego pato-śmieszka i podrzędnego szansonisty na showmana wpisanego do Księgi Rekordów Guinnessa i występującego na New York’s Madison Square Garden z Madonną. Specjalnie dla Psy, by mógł wystąpić, władze zamyknęły centrum Seulu.

W lipcu 2012 roku na YouTube wybuchła muzyczna pandemia. Klip do „Gangnam Style” masowo zarażał na imprezach i flash mobach. Szybko pobił rekord liczby wyświetleń piosenki „Baby” Justina Biebera i „On the Floor” Jennifer Lopez. Swoją wersję klipu nakręciła nawet agencja kosmiczna NASA. Już 21 grudnia 2012 r. jako pierwszy teledysk w historii dobił do miliarda wyświetleń. Scooter Braun, który reprezentował Justina Biebera, uparcie próbował zdobyć do Psy numer telefonu, by podpisać kontrakt. To jest bardzo miłe, ale wolałbym po prostu zaprosić cię do Korei i wieczorem się z tobą upić – odpowiedział mu raper z Seulu.
Kiedy jestem szczęśliwy, piję. Kiedy jestem smutny, piję. Gdy pada, piję, a jeśli jest słonecznie, też piję. Nie piję alkoholu tylko wtedy, gdy mam kaca. Chlanie to moje największe hobby
powiedział psy promując „gangnam style”

Utwór „Gangnam Style” wyśmiewał nowobogacki styl życia mieszkańców Gangnam, luksusowej dzielnicy Seulu, porównywanej z Beverly Hills w Los Angeles. Taka nasza „warszafka”, tylko że naprawdę na bogato. Muzyczny żart zarobił jednak poważne pieniądze. Psy przyznał, że w samym tylko 2012 roku na jego konto trafiło 40 milionów dolarów, m.in. za wyświetlenia na YouTube, honoraria z koncertów i kontrakty reklamowe. Rykoszetem zarobił też ojciec muzyka – Park Won-ho, kontrolujący południowokoreańską spółkę D I Corp., działającą w branży półprzewodnikowej. Wartość rynkowa firmy nagle wzrosła do 113,5 mld wonów (101,29 mln dol.).
„Gangnam Style” nie powinno się odczytywać dosłownie. To utwór, który powstał głównie dla koreańskiej publiczności ze względu na dużą ilość odniesień do dzielnicy, stylu życia i zachowań mieszkańców tego miejsca. Ja wyśmiewam i wytykam palcem wszystkich pozerów, którzy aspirują do pewnego stylu życia. To jest właśnie śmieszne
– Psy wyjaśniał przesłanie „GANGNAM STYLE”
PSY – GANGNAM STYLE(강남스타일) M/V – teledysk
Epoka Gangnam Style. Miliardy wyświetleń i zwykły facet
Piosenka „Gangnam style” zmieniła świat. Dosłownie. Koreański K-pop dzięki Psy rozpoczął światową ekspansję. Na plecach branży muzycznej wspięły się m.in. koreańskie i chińskie marki z branży beauty. „Gangnam Style” weszło nawet do świata polityki i Białego Domu. Teledysk do „Gangnam Style” zmusił programistów YouTube do naniesienia zmian w liczniku wyświetleń – dotychczas stosowano 32-bitową zmienną.
Świat się zmienił, ale Psy choć bogaty, pozostał taki sam. Wrócił do Korei Południowej i jak twierdzi, żyje z rodziną jak normalny facet. Niczym komiksowy heros, Psy zdejmuje okulary przeciwsłoneczne i wtedy to Park Jae-sang, którego mało kro rozpoznaje. Może spokojnie iść do kina czy na kimchi. Fakt, bez okularów i garnituru ciężko odróżnić go od sprzedawcy kurczaka w 1001 smakach.
Obecnie teledysk do „Gangnam Style” na YouTube ma już ponad 5 miliardów wyświetleń. Globalna sława Psy przygasła, ale nie osiadał na laurach. Do dziś wydał dziewięć albumów studyjnych. Wciąż gromadzi imponujące tłumy na koncertach, których tak wiele nie gra. Nie musi. Prowadzi także wytwórnię płytową P Nation, która łowi talenty w Korei Południowej i tworzy z nich nowe gwiazdy K-popu. I Park Jae-sang dalej nie wie dlaczego „Gangnam Style” stało się hitem.
Kolejne piosenki pisze ta sama osoba. Kolejne choreografie układa ta sama osoba. Taniec również wykonuje ta sama osoba. Nic się nie zmieniło, ale sukcesu „Gangnam Style” nie udało się powtórzyć. Do dzisiaj nie wiem dlaczego wtedy się udało
powiedział psy (the new york times)
Więcej kultury? Pan Od Kultury zaprasza na Facebooka i Instagram
Average Rating