Predator

Film „Predator” – ciekawostki. Schwarzenegger, biegunka i wykopany Van Damme

Read Time:7 Minute, 41 Second

Film „Predator” z 1987 roku to klasyka horroru science fiction. Można w nieskończoność oglądać Arnolda Schwarzeneggera podważającego walory estetyczne kosmity i walczącego o przetrwanie w dżungli. Okazuje się, że samo kręcenie „Predatora” również było walką o przetrwanie. Jean-Claude Van Damme przetrwał tylko 2 dni tej katorgi.

„Predator” to absolutna klasyka kina. Arnold Schwarzenegger koszący dżunglę seriami z karabinu, kosmita polujący na komandosów, kultowe testy – „Predatora” po ponad 30 latach nadal ogląda się wyśmienicie. Prawdziwy horror rozgrywał się jednak za kamerą. Carl Weathers wyznał, że najbardziej zapamiętał załamanego reżysera Johna McTiernana siedzącego ciągle z twarzą w dłoniach. „To nie było kręcenie filmu. To była walka o przetrwanie” – powiedział aktor Kevin Peter Hall.

Chcesz więcej kultury? Pan Od Kultury zaprasza na Facebooka i Instagram

Ciekawostki z filmu „Predator”. Zdjęcia trudniejsze niż walka z kosmitą

„Predator” miał zaczynać się zupełnie inaczej. Reżyser John McTiernan chciał, by załoga wykonała skok „halo jump” z ostrzeliwanego samolotu. Arnold Schwarzenegger miał przekonać pilota, by nie zawracał, używając argumentu w postaci lufy przy skroni. Muskularny Austriak miał w ostatniej chwili chwycić spadochron i wyskoczyć. I bez tej sceny kręcenie „Predatora” okazało się skokiem na głęboką wodę.

Jean-Claude Van Damme wykopany z „Predatora”

Predatora grał Kevin Peter Hall. Przed nim kostium nosił Jean-Claude Van Damme, ponieważ Predator miał być kosmicznym ninja, a aktor miał w małym palcu sztuki walki. Na planie przetrwał tylko 2 dni. Podobno został zwolniony za ciągłe narzekanie. Inna legenda głosi, że z powodu upału ciągle mdlał w kostiumie, więc go wylano. Według niektórych, gwiazdorowi kina akcji nie spodobała się głowa Predatora i rozbił ją o ziemię. Kosztowała 20 tysięcy dolarów, więc Van Damme wyleciał z hukiem. Joel Hynek (efekty specjalne) stwierdził natomiast, że JCVD nieustannie się popisywał, a reżyser ciągle powtarzał mu „Predator to nie kick boxer”. Został więc wykopany z roboty.

Film Predator, Jean-Claude Van Damme
Film Predator, Jean-Claude Van Damme

Kevin Peter Hall był idealnym kandydatem na Predatora. Mierzył 2 metry i 20 centymetrów, a do tego miał doświadczenie w graniu potworów w kostiumach. Nie narzekał na pracę w „zbroi” ważącej ok. 90 kilogramów (ruch był wspomagany specjalnymi mechanizmami). Przez maskę nic nie widział, ale świetnie grał „na pamięć”. Niestety, Hall zmarł 10 kwietnia 1991 roku w Hollywood w wieku 35 lat. Przyczyną śmierci był AIDS.

Sam kostium Predatora był wielokrotnie przerabiany. Gdy pojawił się na planie, Arnold Schwarzenegger stwierdził, że to „jaszczurka z głową kaczki”. Produkcję wstrzymano, ruszyły nerwowe i kosztowne przeróbki. Żadna firma nie była jednak w stanie stworzyć zadowalającego projektu. Za namową Schwarzeneggera sytuację uratował legendarny twórca filmowych efektów wizualnych Stan Winston, znany już wtedy z „Terminatora” i „Aliens”. Za 15 milionów dolarów stworzył idealnego Predatora. Inspirował się plemionami afrykańskimi, celtyckimi wojownikami, nietoperzami, szarańczą, rybami i wężami. Pomysł na charakterystyczną paszczę Predatora podsunął mu James Cameron.

Za dźwięki wydawane przed Predatora odpowiadał Peter Cullen – odtwórca głosu Optimusa Prime’a i Ironhide’a z serii Transformers. Charakterystyczne „klikanie” zainspirowane było krabami, z którymi kojarzył mu się Predator.

Film Predator, Kevin Peter Hall
Film Predator, Kevin Peter Hall

Film napakowany twardzielami. „Faceci jak baleriny”

„Predator” to generalnie film o niebezpiecznych facetach. A niektórzy, tak jak Sonny Landham (Billy) byli niebezpieczni także za kamerą. Studio wynajęło ochroniarza, by w razie ataku agresji chronił ekipę filmową przed aktorem. Poza tym, Jesse “The Body” Ventura” (Blain Cooper) był żołnierzem Navy SEAL, a Richard Chaves (Poncho) służył w Wietnamie.

Aktorzy przed rozpoczęciem zdjęć przeszli rygorystyczny trening wojskowy. McTiernan stwierdził, że „ci faceci ruszają się jak baleriny, trzeba ich utwardzić”. W ramach szkolenia codziennie m.in. przemierzali 20 mil przez meksykańską dżunglę. Jesse Ventura stwierdził później, że „na akcję tych chłopaków bym nie wziął, ale chętnie nakręcę z nimi film”.

Zobacz więcej ciekawostek o filmach i serialach:

Demolka w dżungli

Niejeden ekolog pewnie rwał włosy z głowy widząc scenę, gdy demolowana jest wioska i spory kawałek dżungli. Była to absolutna destrukcja. Użyto tak dużo materiału wybuchowego, że rozmieszczano go przez 2 tygodnie. Spokojnie, dżungla tak naprawdę nie ucierpiała. Demolkę kręcono w miejscu, gdzie niedawno pożar strawił busz. Pomalowano kikuty roślin na zielono, by udawały dżunglę przeznaczoną do destrukcji.

Co ciekawe, John McTiernan nie reżyserował tej sceny. Zastąpił go drugi reżyser Craig Baxley. Pracował wcześniej przy serialu „Drużyna A”. McTiernan był niezadowolony z jego pracy i chciał wyrzucić gotową scenę ponieważ „za bardzo przypominała film wojenny”.

Warto wspomnieć, że początkujący w branży McTiernan nie był pierwszym wyborem studia na reżysera. „Predatora” miał nakręcić Geoff Murphy (Młode strzelby II, Freejack, Liberator 2). Podobno stracił robotę, przez spięcia ze Schwarzeneggerem.

Kosztowne problemy na planie „Predatora”. Mieli przesrane!

Jak widzi Predator? Twórcy inspirowali się tym jak swoje ofiary widzą węże. Początkowo próbowano kręcić tzw. „Point-of-view shots” zwykłymi kamerami termowizyjnymi. Niestety, w meksykańskiej dżungli było tak gorąco, że aktorzy zlewali się z tłem. Próbowano nawet spryskiwać drzewa zimną wodą. Finalnie nałożono na siebie obraz z kilku kamer i dodano efekty cyfrowe. Był to zabieg drogi i czasochłonny. A to dopiero początek problemów. Scenograf nie przewidział, że drzewa w dżungli będą niemal łyse. Konieczne było sprowadzenie z Hollywood kilku ton sztucznych liści, by „zagęścić dżunglę”.

Zdjęcia szły jak po grudzie m.in. z powodu ekstremalnych upałów i braku czystej wody. Ekipa filmowa dosłownie miała przesrane. Podobno wszyscy oprócz Schwarzeneggera i reżysera cierpieli na biegunkę i gorączkę z powodu zatruć. Do tego ekipa musiała zmagać się jadowitymi wężami i pająkami, a niektórych pogryzły czerwone mrówki. Sceny w wodzie były batalią z pijawkami.

Film Predator, aktorzy
Film Predator, aktorzy

Problemy sprawiał też sam Arnold Scharzenegger. Podobno ciągle wymuszał na reżyserze zmiany w scenariuszu i dialogach. Co ciekawe, w trakcie kręcenia cała ekipa zrobiła kilkudniową przerwę, bo Terminator wziął ślub z Maria Shriver. Do tego na planie musiał być odpowiedni sprzęt kulturystyczny, by Arnold mógł codziennie podnosić ciężary. Pozostali aktorzy ćwiczyli razem z nim. I ćwiczyć musieli też ich dublerzy, by być tego samego rozmiaru.

Podobno Arnold założył się z Venturą, że po ostatnim klapsie na planie będzie miał większy biceps. Wygrał butelkę szampana.

Schwarzenegger kazał sprowadzić do Meksyku całą siłownię. Przyjechało kilka ogromnych ciężarówek pełnych sprzętu. Budził nas o 5:30, byśmy z nim ćwiczyli. Krzyczał na nas żebyśmy podnosili większe ciężary i robili więcej powtórzeń. Miałem tego dość

– z okazji 30. rocznicy premiery „Predatora” wyznał Duke. (Hollywod Reporter)
Film Predator, Arnold Scharzenegger
Film Predator, Arnold Scharzenegger

Arnold Schwarzenegger wielokrotnie w wywiadach wspominał jaki wycisk dał mu „Predator”. Narzekał jak był wychłodzony w scenach w wodzie i gdy oblepiano go błotem. Temperaturę ciała podnoszono mu alkoholem Jagertee. Przyznał, że w pewnym momencie miał nieźle w czubie.

Ten film dał mi wycisk. Spadłem z wodospadu. Przez trzy tygodnie siedziałem w lodowatej wodzie i okładali mnie zimnym błotem. Ogrzewali mnie lampami, ale to nic nie dawało. Błoto jedynie zasychało, musieli je zdejmować i nakładać nową warstwę

– mówił Arnold Schwarzenegger o kręceniu „Predatora”

Predator kontra Sylvester Stallone

Skąd w ogóle pomysł na „Predatora”? Studio chciało nakręcić odpowiedź na filmy „Obcy: Ośmy pasazer Nostrono”, „Oby: Decydujące starcie” i „Coś”. Legenda głosi jednak, że sam pomysł na film zrodził się się żartu. W Hollywood krążył dowcip, że Sylvester Stallone jako Rocky Balboa w piątym filmie będzie walczył z kosmitą. Jim Thomas i John Thomas przekuli żart w scenariusz. Co ciekawe, byli żółtodziobami w branży i nie mieli nawet agenta. Zakradli się więc do siedziby 20th Century Fox i podrzucili scenariusz pod drzwi producenta Michaela Levy’ego.

Film Predator
Film Predator

Studio nie miało do nich zaufania. W obsadzie znalazł się Shane Black, by w razie potrzeby poprawiać scenariusz. To dlatego jego postać zginęła pierwsza, by mógł skupić się na poprawkach.

Początkowo film miał tytuł „Hunter”, a na komandosów polowała cała grupa kosmicznych łowców. Głównym bohaterem miał być Indianin, którego grał Sonny Landham. Pomysł porzucono, ale reżyser Dan Trachtenberg wykorzystał go później kręcąc film „Prey”.

Jak pierwotnie wyglądał scenariusz „Predatora”? Można to sprawdzić czytając komiks „Predator: The Original Screenplay” wydany przez Dark Horse Comics.

„Predator” – budżet i recenzje

Dzisiaj „Predator” to niepodważalna klasyka kina. Jednak w 1987 roku krytycy kręcili nosem i wystawiali średnie oceny. Pastwili się m.in. nad kiepskimi efektami specjalnymi i dredami kosmity. Przykładowo, zdaniem Janet Maslin z New York Times, film był „na zmianę przerażający i głupi”. Widzowie jednak pokochali kosmitę uganiającego się za mięśniakami. „Predator”, przy budżecie 15 mln dolarów, zarobił cztery razy tyle. Miał drugie największe otwarcie kinowe w 1987 roku. Ustąpił jedynie „Gliniarzowi z Beverly Hills 2”.

źródło: Men’s Journal, Screen Rant, Hollywood Reporter

Chcesz więcej kultury? Pan Od Kultury zaprasza na Facebooka i Instagram

About Post Author

Pan Od Kultury - Wojciech Kozicki

Miłośnik dobrych historii, gitarzysta, fan "Misia" i starych komiksów